Karl
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 2397 Skąd: Hochland
|
Wysłany: Sro Lis 04, 2009 08:46 Temat postu: Wiedza (Imperium) [x] - czyli co wiedzić winien jesteś |
|
|
O IMPERIUM OGÓLNIE
Imperium nie jest w pełni integralnym krajem. Przypomina raczej federację bądź nawet konfederację spokrewnionych ze sobą kulturalnie i związanych silnym sojuszem prowincji - księstw, które niejednokrotnie prowadzą między sobą wojny i utarczki.
W Imperium panuje system feudalny, ze świeżo wyodrębnionym lecz rosnącym stale w siłę stanem mieszczańskim. Właściwie to rzemieślnicy i kupcy powoli zaczynają wypierać inne stany.
Na czele Imperium stoi elekcyjnie wybierany Imperator. Obecnie jest nim Karl Franz Książę Elektor Reiklandu (Franzowie zasiadają na tronie od przeszło 200 lat).
Prawa Elekcyjne posiadają wszyscy Książęta i Grafowie Prowincji, zaś niepełne prawa (mogą głosować, nie mogą być wybrani) posiada Arcykapłan Kultu Ulryka, Arcykapłan i dwóch jego zastępców Kultu Sigmara, oraz Starszy Krainy Zgromadzenia.
POMIARY ODLEGŁOŚCI
Powszechnie przyjętym w Imperium jest znany nam system metryczny, jednak różne grupy społeczne posługują się różnymi sposobami miary.
Tak więc Krasnoludy liczą w calach, jardach i milach. Niziołki w wiorstach, łokciach i stajach. Zaś elfowie używają takich wyrażeń jak długość strzału z łuku, czy cykli księżyca.
RASIZM, NACJONALIZM BRAK TOLERANCJI
Bardzo wiele w tej kwestii zależy od rozmiaru miejscowości. Im bardziej cywilizowana i ludna - tym bardziej tolerancyjna.
Ogólnie prosty lud i chłopstwo zagrzewane kazaniami i propagandą wierzy niezbicie w siłę i jedność Imperium i wszystkich obcych traktuje jako gorszych. Lub odwrotnie... niewyedukowane, może ekstrawaganckiego przybysza potraktować z szacunkiem lub bojaźnią.
Po wsiach brakuje również tolerancji dla uprawiających magię. Powszechnie wiadomo, że magia wywodzi się z Chaosu, który jest zakazany i tępiony. Jako, że legalna jest od naprawdę nie dawna, a znane są przypadki niepanowania nad Mocą przez wioskowych guślarzy i innych, traktowana jest jako zła i niszczycielska. Niejednokrotnie zdarza się, że czarodzieje kończą spaleni na stosie przez rozwścieczony zaklęciem lud.
Zakazane kulty i Chaos czają się na każdym kroku. Każdy mieszkaniec podejrzewa o konszachty z sektami swoich sąsiadów. Sprzyjają temu kapłani, władze cywilne i przesądy. Ludzie są nieufni. Często dokonują samosądów na domniemanych wiedźmach, czy mutantach.
Mutacje są powszechne. Spaczenie Chaosu sięga wszędzie. Dzieci rodzące się z mackami, lub obrośnięte futrem szybko giną, lub są wyrzucane z osad niczym w Sparcie.
Nieludzie = podludzie. Niejednokrotnie w większych miastach zwala się na nich winę za podpalenia, zarazy, wojnę, głód - za cokolwiek. Mimo czujności straży, pogromy i samosądy bywają nieuniknione.
Krasnoludy
Ze wszystkich ras cieszą się największym zaufaniem ze strony ludzkiego społeczeństwa. Bierze sie to z odwiecznego przymierza Krasnoludów z Imperium, oraz ze sławy krasnoludzkich rzemieślników. Jednak staranne i idealne produkty brodatych rusznikarzy, kowali i jubilerów są drogie. Ludzie uważają więc ich za skąpców i niejednokrotnie wolą zaopatrywać się u własnych rzemieślników.
Trafiwszy zaś do krasnoludzkiej koloni, lub twierdzy można się spodziewać zagubienia w skomplikowanym systemie monetarnym i podatkowym tej rasy. Dodatkowo można liczyć się z całkowitym brakiem zaufania ze strony brodaczy. Ich względy można zyskać tylko poprzez solidne picie "po krasnoludzku", lub okazanie równej im krzepy, wiedzy o tym ludzie, lub zdobywając przyjaźń jednego z nich.
Krasnoludy, a Elfy to sprawa grubsza... Tradycyjnie nie lubią się od wieków, wieków. Od słynnej wojny nazywanej przez Elfy "Wojną o Brodę", a przez Krasnale "Mściwą Wojną". Podczas wieloletniego konfliktu obydwie rasy wyniszczyły się niemalże całkowicie i wystawiły na ataki groźniejszych i mroczniejszych przeciwników...
Elfy
Najrzadziej spotykani cieszą się największą niesławą... Znani ze swej buty i arogancji, oraz pogardy dla Ludzi, traktowani są jako podludzie...
Zamknięci w swoich ksenofobicznych społecznościach, pełni tajemnicy budzą tym większą niechęć. Zwłaszcza u prostego ludu. Niejednokrotnie rzuca się za nimi błotem i szczuje psami. W prawie każdej osadzie wyznaczony jest specjalny podatek "od uszu". To smutna rzeczywistość cywilizowanego kraju. A jak jeszcze Elf para się magią!... Przestane...
Rzadko kto trafia do elfickich enklaw.
Niziołki
Ceni się je ze względu na zdolności kulinarne. Pogardza nimi ze względu na całą resztę. Ktoś coś ukradł? Niziołek! Ktoś zaraża grzybicą? Włochatostopczyk!
Najczęściej w rodzaju sług i pomagierów... ot i tyle.
A jak człowiek lub nie człowiek trafi do Krainy Zgromadzenia? Nieufność zmieszana z gościnnością i przestrachem... Zacznij się rządzić - rozniosą Cię na kosach... _________________ Postaraj się nie myśleć o uderzeniu toporem... prezes "Związku Obrony Praw Khazadów"
Prędzej stracimy życie niż odwagę.
Krasnoludzkie komando nie umiera, wraca do piekła, by się przegrupować.
Who dares wins.
Karl Jorgenson
Zabici: Minotaur, Zwierzoczłek, Maruder x3 (w tym jednego nawet żałuję), Oszalały krasnolud, kultysta Nurgla.
Max. obraż.: 26 |
|